Po roku skusiłam się na zamówienie subskrypcji Glossyboxa. Przeglądałam różne recenzje, odpakowywanie, i chwilami naprawdę byłam zaskoczona zawartością pudełek. Zamówiłam, zapłaciłam i niecierpliwie czekałam na kuriera. Nastał ten dzień. Muszę powiedzieć, że jest to bardzo fajna terapia poprawiająca humor raz na miesiąc :) Myślałam, że będzie tam tylko jeden produkt pełnowymiarowy, i tutaj się zdziwiłam. Były 3! I to bardzo kuszące, krem do twarzy firmy Tołpa, cienie firmy Model Co w uniwersalnych kolorach i do tego lakier do paznokci ( ten kolor akurat najmniej mi się podoba). Do tego dwie próbki: szampon i odżywka. Po 40 ml co się równa maks dwa użycia, ale przynajmniej wiem, że szampon jest bardzo delikatny i po prostu myje włosy nic więcej. Bardzo szybko się spłukuję, co przy moich włosach jest wygodne. Natomiast co do odżywki to jestem zaskoczona, bo bardzo fajnie zmiękcza i nawilża włosy. Oba produkty świetnie pachną. Myślę nad pełnowymiarową odżywką. No i na koniec foremki do pieczenia babeczek i małe wykałaczki. Teraz będziemy się uczyć piec :) A teraz pora na zdjęcia. Enjoy!
A wy czaicie się na Glossybox'a? :)
chyba tez rozpoczne prenumerate :D
ReplyDeleteChyba sami sobie lepszych zdjęć nie mogli zrobić reklamowych. Mogę spytać jakim aparatem cykane fotki?
ReplyDeleteCo masz na myśli mówiąc "zdjęcia reklamowe" ? :) NikonD3000
ReplyDeletePretty! This was an incredibly wonderful article. Many thanks for supplying
ReplyDeletethis info.
Feel free to visit my web blog option fair
Fajne .. :D
ReplyDeleteobserwuję i zapraszam izey-izabella.blogspot.com
Czaję się i czaję i nie mogę się zdecydować czy chce czy nie ;>
ReplyDeleteZgadzam się z komentarzem wyżej ;) fajny blog , pozdrawiam ;*
ReplyDeleteZgadzam się z komentarzem wyżej ;) fajny blog , pozdrawiam ;*
ReplyDeletebardzo ładne i udane fotki.
ReplyDelete