Wednesday, August 14, 2013

Co i jak? HH Kemp oczami dziewczyny


Tak jak wspomniałam w którejś z notek, naskrobię dzisiaj coś o Hip Hop Kempie. Co i jak i z czym.
Załóżmy, że już jesteście na miejscu, bo jeżeli chodzi o dojazd to już całkowicie indywidualna kwestia. Jedyne co mogę tutaj wrzucić od siebie to żeby być na kempowisku jak najwcześniej, ponieważ stanie w kolejce po opaskę numer jeden, i potem opaskę numer dwa to nie lada wyzwanie. Ja tego nie wiedziałam dwa lata temu, i czekałam jakieś 4 godziny w jednej, i później około 2 w drugiej. Nie wspominam, że było ponad 40 stopni i czyste niebo.

Kwestia pieniążków bo o to wiele osób się mnie już pytało. Jeżeli jesteś studentem i jedziesz pociągami to o ceny biletów nie musisz się martwić- nie będzie tak źle. Wiadomo, że musimy się dostać do Kudowy, a z Kudowy odjeżdżają taxi busy prosto pod bramę Kempa. Nie pamiętam dokładnie ile kosztowała owa przejażdżka, ale oscyluje w granicach 40 zł od osoby.To musimy dodać do kosztów podróży. Taxóweczka pomieści 8 osób i wszystkie wasze bagaże. Kierowcy są zazwyczaj mile nastawieni, i rozkręcają imprezę już w podróży.

Jeżeli chodzi o korony, najlepiej wymieniać przy granicy bo taniej, jeżeli jednak boisz się że w kantorach może zabraknąć wymień u siebie w mieście, i miej spokojną głowę. Chociaż w Kauflandzie zawsze mają- ale do tego dojdę. Ile? To że 1 zł to około 5 koron to nie znaczy, że ceny w sklepach są jak w raju. Nie. Są całkiem zbliżone do polskich realiów, jednak na pewno znajdziemy coś taniej. Do rzeczy. Nigdy nie wymieniłam więcej niż 500 zł, i za każdym razem coś mi zostawało i musiałam kupować rum do Polski ( nie żeby szczególnie mi to przeszkadzało;)). ALE, każdy szasta po swojemu, imprezuje po swojemu, je po swojemu bla,bla,bla. Pieniądze to też kwestia indywidualna, ale kokosów wieść nie trzeba, żeby godnie egzystować na kempowskiej ziemi.

Pole namiotowe, na nie dostajemy osobną bransoletkę al'a papier. Trzeba na nie uważać szczególnie eksplorując tamtejsze jeziorka i pole kukurydzy :) Przy każdym wejściu na pole, wolontariusze sprawdzają czy aby na pewno masz ową bransoletę na łapce. Żeby sobie namiot postawić, najpierw musisz zapłacić, 200 koron z tego co pamiętam. ALE, przy zawieraniu transakcji dostajemy wielki, czarny worek do którego zbieramy wszystkie możliwe odpadki, oddajemy tam gdzie go dostaliśmy (już pełny) i zwracają nam 50 koron czyli na langosza masz. Pole namiotowe otwierane jest dzień przed czyli w tym roku wypada na 21-ego. Jak już się rozbijemy, to pamiętamy żeby nie zostawiać cennych dla nas przedmiotów w namiocie, bo niestety zdarzają się złodziejaszki.

Teren festiwalu, ja to nazywam płyta to miejsce gdzie odbywają się wszystkie atrakcje HHKempu. Koncerty, bitwy, baseny, skoki, sklepy, sklepiki, żarełko długo by tu jeszcze wymieniać. Tam oczywiście przy każdym wejściu sprawdzana jest opaska, i odbywa się "macanko" czyli przeszukiwanie w celu wyeliminowania napojów, jedzenia (chyba), noży i pistoletów ;) Czyli standardowa procedura przed koncertami. Chociaż nawet gdy nie ma koncertów, też zostaniesz przeszukany. Płyta to najwspanialsze miejsce na ziemi. Centrum wszystkiego. Hangary przepełnione muzyką i ludźmi. Przepyszne jedzonko i wspaniały klimat.

Jedzonko to kolejny punkt, jak już jesteś na kempie nie możesz ominąć Langosza. Langosz to taki placek z serem. Brzmi banalnie, smakuje...... Nie ma takiego słowa co by  to opisało. Każdy znajdzie coś dla siebie, pierogi, pizza, owoce, chińczyk, zapiekanki, kebaby wszystko czego sobie zapragniesz.

Kaufland miejsce prawie jak Jasna Góra. Pielgrzymki przeogromne szczególnie w 21-ego kiedy wszyscy chcą się zaopatrzyć w trunki i śniadania. Najlepiej dodatkowo przywieźć ze sobą plecak, który zdecydowanie pomoże Ci w tej przeprawie. Kursują autobusy, ale są przepełnione gorzej niż pkp na święta. Jak nie masz samochodu, to czeka Cię właśnie to. Kupujemy RAZ a porządnie. Chyba, że ktoś lubi takie wyprawy.

Ciuchy, drugiej klasy chyba, że szykujesz rewię mody. Ciężko jest wytrzymać w 40-to stopniowym upale w nie wiadomo jakich ciuchach. Jedziesz tam się bawić, a nie spinać, że źle wyglądasz.

Kibelki, myju-myju itp. To niestety przez dwa lata jak gościłam na kempie był największy problem. Stanu toi-toiów opisywać na pewno nie muszę. Pamiętam tylko 6 zlewów, które odwiedziłam tylko raz, bo nie było jak się tam dopchać. Słyszałam, że postawili jakieś płatne prysznice, ale woda leciała tam 3 minuty, i nawet faceci nie dawali rady się opłukać ;) Kibelki też podobno płatne postawili, ale nie mogłam zdecydować czy wole do toia czy do tego płatnego... Prawda jest taka, że powinni zainwestować w podstawowe potrzeby na początku a nie zostawiać to na ostatnią chwilę. Ale zawsze jest wyjście z sytuacji, dwa jeziorka oddalone od kempowiska niecałe 200-300 metrów. Każdy tam musiał być chociaż raz. Jezioro ratuje jak nigdy. Szybkie myju-myju i jak młody bóg bądź bogini.

Tak w skrócie to wszystko wygląda. Nie będę nawet opisywać jak wspaniała jest ta przygoda, klimat, ludzie i koncerty bo nie starczyłoby znaków. Wrzucam parę fotek z moich dwóch poprzednich lat kempowania. Ja sama już nie mogę się doczekać. I wyjeżdżam już w Poniedziałek :) Pierwszy przystanek jeziorka...:)

Jedzie ktoś z czytających na Kempa? Z chęcią bym się z wami zobaczyła!

Masz pytania? Pisz w komentarzach, na każde odpowiem do poniedziałku :)
























FOLLOW ME ON INSTAGRAM 
FOLLOW ME ON BLOGLOVIN 
SPRZEDAM : ALLEGRO 


DO ZOBACZENIA ! :)

6 comments:

  1. Pierwszy raz na Kempie byłam rok temu i...zakochałam się. Bezsprzecznie uważam ,że jest to jeden z najlepszych festiwali we wschodniej części Europy. Nigdzie nie czuje się tak bardzo siły hip hop jak przez te kilka dni w Czechach :).
    Co do natrysków to woda leci przez 5 min i można zakręcać wodę bez utraty czasu. Tak więc ja z moimi wolnymi ruchami zdążyłam umyć głowę,siebie i zostawał mi jeszcze czas na bezsensowne stanie pod prysznicem ;). Toalety płatne też bardziej hmm...komfortowe (?!). Skacze z radości na myśli,że jeszcze tylko kilka dni! Już kiedyś napisałam Tobie,że mam nadzieję,że nasze drogi kempowe się zejdą.
    ;)
    Mania

    ReplyDelete
    Replies
    1. też mam taką nadzieję, że się spotkamy :)!!

      Delete
  2. a oplaca sie jechac samochodem?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja bym dała wiele, żeby móc jechać samochodem, jak nie masz żadnych zniżek na pkp, i jedziesz w 3-4 osoby to na pewno bardziej się opłaca samochodem. Prosta kalkulacja. Osoba która nie ma zniżek zapłaci około 100 w jedną stronę pkp+ ewentualna taxi. Ja jadę z zachodniopomorskiego więc u mnie tak to mniej więcej wygląda, jestem studentem więc mam -50%, także w miarę tanio. Chociaż w pociągu jest ten klimat wstępnego melanżu, bądź opcja wyspania się przed 4 dniami przygód. Samochód to wielki plus jeżeli chodzi o zakupy w Hradc, 5 minut jesteś w Kauflandzie, i nie musisz targać tego na obozowisko:)

      Delete
  3. wspaniały blog <3 wpadnij do mnie, jeśli Ci się spodoba to zaobserwuj ;D http://agrestaco6.blogspot.com/search?updated-min=2013-01-01T00:00:00-08:00&updated-max=2014-01-01T00:00:00-08:00&max-results=5

    ReplyDelete