Katarzynki, Andrzejki... ciężki orzech do zgryzenia :)

Weekend już dobiega końca i zapewne nie jestem jedyną która ubolewa nad tym faktem. Dla mnie ten weekend był pełen wyzwań, uśmiechów, świetnej zabawy, a później umierania w łóżku......;))
Piątek- impreza z okazji moich urodzin.
Sobota- Andrzejki, wróżby, ale prawda była taka, że nie miałyśmy na nic sił, biorąc pod uwagę piątkowe dzikie pląsy.
A dzisiaj? Dzisiaj marnuję czas oglądając wszystko co się, jedząc wszystko co się da i wymyślając nowe projekty do zrealizowania, na które tak czy siak nie mam czasu :)
Dla zainteresowanych zdjęcia z wczorajszej andrzejkowej nocy.

 zaprojektowany przeze mnie w 10 sekund żyrandol dodał klimatu ;p

 lanieeeee

 mój ptak, motyl, dinozaur itd. :))

 to coś mi wyszło z lania woskiem, ktoś mi powie co to jest? mamy parę teorii.... ;)

 A jak z to jest z waszym spędzaniem tego święta. Ja osobiście chyba pierwszy raz zrobiłam coś takiego z kumpelami ;)


Aha tak dla przypomnienia, notka z kolczykami na sprzedaż : Kolczyki
ps. w końcu ogarnęłam wstawianie linków ;)